Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce. X
    O aktualnej pogodzie można najprościej powiedzieć, że jest „w kratkę”. Było zimno, padało, wszyscy zdążyli ponarzekać… Aż tu nagle wyszło słońce i zrobiło się całkiem przyjemnie. Na kaprysy natury należy być jednak zawsze przygotowanym, nosić w torbie kalosze, parasol, kapelusz i okulary z filtrem UV. Rozważmy zatem opcję dość nieciekawą, zamykającą nas w czterech ścianach… Ten czas, gdy strach wyjść do sklepu po makaron, czy wyciągnąć psa spod łóżka.
    O niezliczonych atrakcjach, jakie zapewniają nam telewizja oraz Internet, nie będę wspominać. Nikogo chyba nie trzeba zachęcać, by w przypływie bezproduktywnej nudy obejrzał „Trudne sprawy”, tudzież poczytał Pudelka. Warto zastanowić się zatem, jak konstruktywnie  wykorzystać chwilę przymusowego więzienia. Oczywiście można zacząć, najprościej od popołudniowej drzemki. To jasne, należy się każdemu ciężko pracującemu studentowi, maturzyście, uczniowi, czy operatorowi koparki. Szare komórki ulegną regeneracji, a kiedy otworzymy oczy będziemy mieć mnóstwo siły i chęci do działania. Nasz zapał może jednak nieco ostudzić… plucha za oknem. Zatem… Co dalej?
    Wystarczy spojrzeć dookoła, by zauważyć wszechobecny nieład. Znajdzie się nawet w najbardziej czystym mieszkaniu, a przynajmniej dostrzeże go zawsze kochająca mamusia. Polecam wówczas sięgnięcie po odkurzacz, umycie naczyń, czy złożenie prania.  Relaksujący zapach Pronto z pewnością poprawi nam humor.  Jeśli przebrniemy już przez całe stosy brudu i nieładu, możemy- dumni z bycia bohaterem w swym domu- powrócić na kanapę. Dobrze pomyśleć w takim układzie o doborowym towarzystwie. Ciepła zielona herbata, tosty i coś do czytania z pewnością umilą nam czas. Trzeba jednak uważać, by w przypadku książki, pozostawać choćby jedną nogą w świecie rzeczywistym.
    Podobno połowa Polaków nie czyta. Cóż zatem robią ze swoim wolnym czasem? Trudno powiedzieć. Wyobraźmy sobie sytuację, że w naszym domu zabrakło prasy i literatury. Co teraz? Jeśli ktoś ma zwierzęta, powinien poświęcić im chwilę. Można zbudować nowy domek dla gryzoni, stworzyć kreatywną, kocią zabawkę, czy rzucić psu piszczącą piłeczkę na drugi koniec mieszkania. Zapewniam Was, że nasi milusińscy wcale nie będą źli z powodu brzydkiej pogody.
    Kontynuując temat sztuk plastycznych… Zachęcam do malowania, wyszywania, rzeźbienia, czy tworzenia biżuterii. Istnieje prawdopodobieństwo, że nasze dzieło wzbudzi zachwyt sąsiadki, mamy, lub chociażby siedzącego w klatce kanarka. A może nawet stanie się nowym źródłem zarobku? Czy może raczej warto zainwestować w rozwój własny, pod względem, na przykład językowym? Nowe zwroty z niemieckiego z całą pewnością zostaną kiedyś wykorzystane.  Uczniowie z kolei mogliby w końcu odrobić lekcje.
    Burczy w brzuchu? Trzeba przygotować coś do jedzenia. Warto otworzyć lodówkę, zakładamy optymistyczną wersję, że nie świeci ona pustkami… Zawsze można stworzyć coś z niczego, wystarczy odrobina pomysłowości. Ogórek, pomidor, cebula i sałatka gotowa. Makaron, trochę żółtego sera, mrożone brokuły- idealne na zapiekankę. Dobrze jest rozwijać swoje umiejętności w tym zakresie!
    Mam nadzieję, że dzięki temu artykułowi, już nikt z Was nie będzie marnował swojego czasu podczas niepogody. Albo wpadnie na jeszcze inny, ciekawszy pomysł na jego spożytkowanie? Jeśli nie jesteś studentem - godzin do dyspozycji masz wiele, w końcu nie ciąży nad Tobą sesja. ;-)

Jagoda Herman