Gigantyczny pożar ogromnych zbiorników paliw naftowych wybuchł w poniedziałkową noc 9/10.06.2015 20 km na południowy zachód od Kijowa. Po za kontrolą strażaków jest 16 zbiorników, osiem o objętości 900 metrów sześciennych i osiem 50 metrów sześciennych. Na pewno nie żyje jedna osoba, która według wstępnych ustaleń nie zachowała ostrożności podczas przepompowywania produktów naftowych.

Nieoficjalnie różne źródła mówią także o ofiarach śmiertelnych wśród strażaków. Gwałtowne spalanie się tak ogromnych ilości paliw spowodowało potężny słup gęstego, czarnego dymu. Jest on na tyle wielki, że widoczny jest z geostacjonarnego satelity pogodowego Meteosat, krąży on na orbicie 40 000 km od Ziemi. Zatem słup dymu wielkością nie ustępuje zbyt wiele erupcjom wulkanów, jak np. Etny. Okoliczna ludność jest ewakuowana, zagrożony jest także skład broni, który w wypadku rozprzestrzenienia się pożaru, znajdzie się w bezpośrednim niebezpieczeństwie, to też  wywożona jest z niego broń.

Redaktor: Dawid Szymczak