23 V 2016, 11:31:00 | Kategoria: Klimat

Co prawda jest dopiero maj można już jednak usłyszeć prognozy, że rok 2016 będzie najcieplejszym od czasu prowadzenia pomiarów.

Już pod koniec 2015 roku Met Office prognozowało, że 2016 rok będzie bił rekordy ciepła. I tak styczeń, luty, marzec i kwiecień były najcieplejszymi miesiącami.

Również NASA z dużym prawdopodobieństwem przewiduje, że obecny rok pobije poprzednie lata pod względem wysokich temperatur.

Główną rolę w tych założeniach odgrywa El Nino, które podnosi temperaturę wód powierzchni morza we wschodniej części Oceanu Spokojnego. W latach 2015/ 2016 zaobserwowano bardzo silne El Nino, które podniosło średnie temperatury na świecie. Jest duże prawdopodobieństwo, że wpływ El Nino będzie większy w tym roku ponieważ takie sytuacje miały już miejsce wcześniej. Na przykład w czasie El Nino w latach 1997/1998, rok 1998 stał się ówczesnym najcieplejszym rokiem od czasów prowadzenia pomiarów.

Nawet prognozy silnego zjawiska La Nina prawdopodobnie nie będzie w stanie ochłodzić temperatur.

Tylko wybuch wulkanu w niskich szerokościach geograficznych może obniżyć temperatury powietrza, ponieważ wypuściłoby to wysoko w atmosferę dużą ilość aerozoli. Obniżyło by to ilość energii słonecznej docierającej do powierzchni Ziemi. Na przykład wybuch wulkanu Tambora w 1815 roku sprawił, że w kolejnym roku temperatury powietrza były niższe. Zatem aby już w tym roku nastąpiło ochłodzenie, wybuch wulkanu musiałby być szybki i bardzo silny.

Coraz częściej dostrzegamy konsekwencje wyższych globalnych temperatur. Na przykład bielenie korali w Wielkiej Rafie Koralowej. W przyszłości możemy spodziewać się coraz gwałtowniejszych zjawisk wywołanych wyższymi temperaturami powietrza. Możliwe, że rok 2017 będzie chłodniejszy dzięki La Nina, jednak zapewne nie potrwa to długo. Tylko redukcja gazów cieplarnianych może zmniejszyć liczbę ekstremalnych zjawisk na świcie.

Źródło: iflscience.com